Wycieczki
Dziecko pomału wkracza w czas wycieczek i szkolnych wyjazdów. Trochę im się ich nazbierało z różnych okazji – a to zielona szkoła, a to kurs angielskiego, a to nagroda, a to wyjazd treningowy. Jak zaznaczają nauczyciele zasadniczo mają zakaz organizowania wycieczek zagranicę (ze względów bezpieczeństwa), ale nie jest wykluczone, że jak już będą na miejscu gdzieś przy granicy, to się wybiorą do jakiejś małej acz turystycznie atrakcyjnej miejscowości czy w jakiś rejon. A ja zorientowałam się ostatnio, że dziecku skończyła się ważność dowodu tymczasowego. Trzeba wiec jak najszybciej pstryknąć mu aktualną fotkę i wyrobić nowy, bo głupio by było, gdyby musiał zostać w pensjonacie, podczas gdy cała grupa wybierze się na wycieczkę.
Przy okazji zastanawiania się nad „aspektami turystycznymi” mój kalendarz podpowiedział, że trzeba zacząć planować nie – tak – długi majowy weekend, ale jednak wystarczająco przedłużony, żeby go przyjemnie spędzić poza domem i dotlenić trochę organizm 🙂