Ciężki tydzień
Ciężko było w tym tygodniu przestawić się w tryb pracy. Raz, że pogoda temu nie sprzyjała, bo zrobiło się pochmurno i szaro-buro. A dwa, że nauczyciele chyba postanowili jakieś zaległości w zadawaniu prac domowych nadrobić i dziecko po prostu miało dość, więc trzeba było go wspierać, pomagać, motywować, tłumaczyć, itd. Zresztą kto by nie miał dość, jakby po 7 lekcjach okazało się, że zadane jest na następne 8 godzin!!! Bez przerwy, bo tyle mu to zajęło. Dziś rano był płacz, że on chce spać. Cóż wyśpi się jutro. A w przyszłym tygodniu już kilka sprawdzianów zapowiedzianych…