Wpis
Drzewko z poprzedniego wpisu już całe białe. Na szczęście od kwiatów, a nie śniegu. Ostatnio ochłodziło się znacznie i po rekordzie piątkowym +24,4C i sobocie o temperaturze +21C, wczoraj i przedwczoraj mieliśmy poniżej +10C i deszcz, a dziś rano już tylko +1,5C. Brrr… Ale przynajmniej bez przymrozków i śniegu, jak w pobliskich Sudetach. Sprawdza się niestety przysłowie, że w marcu jak w garncu, a przed nami jeszcze kwiecień, który też potrafi zimę wpleść. A mówiłam: spalić Marzannę. A słyszałam, że w wielu szkołach już się tego nie robi, żeby nie zanieczyszczać środowiska… Masakra. Jeszcze trochę, a będziemy chodzić w sterylnych kombinezonach, bo człowiek też potrafi emitować zanieczyszczenia 😉
Ale dość narzekania: dziś rześki, słoneczny dzień. Podobno z każdym dniem ma być cieplej i tego się trzymajmy.