Ćwiczenia
Od 3 dni ćwiczę z Chodakowską, bo stwierdziłam, że moja kondycja jest pod psem, a to zdaje się najprostszy sposób, żeby coś zacząć robić. Nie wymaga wychodzenia z domu. Odpada też wymówka finansowa, w stylu „w tym miesiącu nie będę chodzić na siłownię, bo nie mam na karnet”. Może sport to zdrowie, ale jakoś od 2 dni nie czuję się zdrowa wstając z łóżka… Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam takie zakwasy. O ile w ogóle kiedykolwiek takie miałam. A wszystko zaczęło się od pośpiechu i krótkiej przebieżki do sklepu, po której sapałam jak przysłowiowy miech. Obym tym razem miała więcej wytrwałości.