Wrzesień

Rozpoczął się rok szkolny, a wraz nim powróciła ustabilizowana część roku. Niestety tyle mamy zajęć, że nie ma czasu na żadne spontaniczne akcje. Dziecko ma mnóstwo lekcji, sporo zadań domowych i lektur do czytania. O ośmiogodzinnym dniu pracy może tylko pomarzyć, dlatego mówi, że nie może się doczekać aż pójdzie do pracy. My za to „trzaskamy” nadgodziny, żeby nadrobić zaległości. Popołudniami też zawsze znajdzie się jakieś „konieczności” do zrobienia w domu albo w ogrodzie. Niestety nie ominą nas również jesienne zakupy, bo dziecko wyrosło z wiosenno-jesiennych ciuchów. W zeszły weekend znaleźliśmy trochę czasu na wybranie się do lasu. Wróciliśmy z koszem grzybów 🙂 Dobrze, że standardowo wozimy turystyczny koszyk w bagażniku. 

Niestety, zaczął się też u nas sezon przeziębień. Dzielny przez cały rok „Maluch”, mimo hartowania się nad morzem, leży w łóżku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *