Zima, zima, zima

Wyczyściłam już i …

Wyczyściłam już i schowałam zimowe buty, wyprałam grube kurtki no i… trzeba będzie znowu wyciągnąć. Jeszcze wczorajsze i przedwczorajsze chłody można było jakoś przechodzić w jesiennych kozaczkach, ale dziś mamy znów śnieżną zimę. W sumie, lepiej teraz niż w maju, jak dwa czy trzy lata temu, kiedy to zrujnowało mi ogródek i uniemożliwiło planowy powrót od rodziny. Że nie wspomnę, o tym, że nawet żadnych ciepłych ciuchów nie mieliśmy przy sobie…

Mimo, że pogoda bardziej sugeruje zbliżanie się Świąt Bożego Narodzenia, niż Wielkanocnych, cieszę się jej ostatnimi dniami. Znów jest tak czyściutko i bielutko, nie ma błota, powietrze jest rześkie, śnieg chrupie pod butami…

PS. „Zbiór” fotografów zakończony, propozycje przesłane do M.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *